Jak by ktoś chciał sobie przypomnieć jak wyglądałam moja bohaterka przed zmianą, to było tak: Haneczka before
Niestety moje karnacja nie jest dla mnie tak łaskawa, bym również się tak przefarbowała. Poza tym, może razem chodząc głupio byśmy wyglądały... :) :P Jednak jej pozytywna zmiana tak mnie zauroczyła, że zaczęłam się zastanawiać nad swoim uczesaniem. Stwierdziłam, że przecież ja już (Aż! ) pół roku noszę tę samą fryzurę. Może czas to zmienić....??!! Niestety mój fryzjer aktualnie jest na urlopie, więc chwilę będę musiała poczekać na wizytę. Na pewno jednak też będzie coś diametralne różnego. Na tyle ile pozwala długość włosów czyli pewnie krócej :)
No dobra ale nie ma co gdybać i uprzedzać faktów. W tej chwili...
Panie i Panowie... Nie. Wróć. Raczej Pani i Panny :) Jakkolwiek. Przedstawiam Wam...
D O R O T A vel D U D A vel H A N E C Z K A D. :)
Photos by me
Modelka ma na sobie: Kurtkę - C&A, buty - CCC, spodnie - sh, tunikę - no name,
kolczyki - szafa, koraliki - C&A
Za moją sprawą??? :D Żart, żart, ale i na mnie przyjdzie pora :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten kolor, co zresztą widać na mej głowie :)
Kochana bajeczny kolorek...SUPER!!! ja już odchodzę od rudości ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten kolor Twojej koleżanki. A zmian nie trzeba się bać. Raz się żyje ;)
OdpowiedzUsuńTo Ty zrób sobie fiolet - będzie bardzo fajny duet kolorystyczny :) Nie żartuję!
OdpowiedzUsuńSuper! Naprawdę genialnie wygląda koleżanka, tak świeżo i z jaką energią! :)
OdpowiedzUsuńMocna zmiana! Chyba bym się nie odważyła, ale Tobie bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, zmiana niesamowita. Koleżanka w ogóle nie do poznania. Widać nawet po zdjęciach, że czuje się w takiej fryzurce dużo lepiej!
OdpowiedzUsuńNiestety, jeśli o mnie chodzi, nie wiem o jaką bloggerkę chodzi.
uwielbiam taką ognistość na głowie, też kiedyś taką miałam - koleżanka wygląda świetnie
OdpowiedzUsuńNiezły kolorek dobrze w nim wyglądasz. Kiedyś taki miałam może zrobię jeszcze raz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję w imieniu "Marchwki" :)Cieszę się, że Wam też się podoba.
OdpowiedzUsuńFakt rudych blogerek jest więcej. Czy to ważne o którą chodziło ;)
Stef, jak długo nosisz już rudości to nie dziwię się, że od nich odchodzisz. Dla nas jest to w pewnym sensie nowość więc i Ona może ponosić i ja się pozachwycać jeszcze trochę :)
Sivka, kurde, Ty jakiś jasnowidz jesteś czy coś, bo dokładnie o tym myślałam :)