piątek, 20 kwietnia 2012

Ostania szansa dla długiej spódnica

Mam tę spódnicę wieki. Jakoś za nią nie przepadam. Parę razy użyłam jej jako sukienki i to nawet mi się podobało. Dziś postanowiłam jej dać jeszcze jedna szansę w sposobie noszenia do jakiego została stworzona.
Nie bardzo widziałam co wybrać na górę, postawiłam na coś takiego, ale też wahałam się w jakim zestawieniu dlatego różne warianty poniżej.


I na koncie drygam w ukłonie przed Państwem pozdrawiając cieplutko :)


niedziela, 15 kwietnia 2012

rym częstochowski i "nowe" włoski ;)

Zmieniamy temacik i ...
na chwile wracamy do gaci. 
Może nie będą to wytworne porcięta, 
lecz leginsy - ktoś jeszcze coś takiego pamięta...?? ;) 
Ze słodszej dziewoi, 
dziś nieco drapieżniejsza istota przed Wami stoi,  :) 
"Czerpnęłam" nieco (chyba) z półki rockowej,
z próbą powtórzenia fryzurki nowej.
Oj nie wyszło, nie wyszło,
pomimo, że się starło biedaczysko ;)
A że mnie coś dziś tak rymem porąbało,to nie przedłużając,
i uprzejmie o wybaczenie upraszając, 
"I give you": 
SRRRU!!






czwartek, 12 kwietnia 2012

Dla odmiany... kiecka ;)

No to jak pisałam następna sukienka. Tym razem fason i myślę, że ogólni styl z innego krańca niż poprzednio. Mój ulubiony kolor granatowy + sprany róż. No i są grochy. No i w ogóle... jest tak:







Sukienka - C&A, sweterek - F&F, buty - Deichmann, kolczyki i bransoletki - Rossman

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Podkreślam dalej

Tzn uwydatniam dalej niestrudzenie wszystkie swoje wady :) Czyli znów mega dopasowana kiecka. I następna też będzie sukienka, choć już inny fason. Nadrabiam chyba wszystkie lata nie noszenia tej kobiecej części garderoby. Jak mówi mój mąż "zakładam nogi" i  teraz mogłabym biegać w nich na okrągło. Nie chybnie starość mnie dopadła :)
Wdzianko występowało tutaj jaki ubranko świąteczne ale do pracy też na pewno się tak wybiorę, czy nie...? :)





  A tu niżej, uchwycone znienacka... a tak se podryguje :) Tylko co się tańczy w święta?? Kujawiaczka czy inszego oberka ... ;)


poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Pokazuję du.. tzn 4 litery :P

Pierwszy raz od dawien dana zamiast po 12-13 godzinach wróciłam po 10 z pracy więc spieszę od razu z zaległym postem :)

To że mam wielki dyferencjał i całą resztę widać bez względu na to jak bym się nie ubrała. Zatem ostatnio przestałam go ukrywać. Pokazuje wszystko co mam i mam to właśnie w 4 literach. Jak komuś się nie podoba miech nie patrzy i już. Przestałam się ogólnie ukrywać :)

Bez dalszych komentarzy moja ulubiona ostatni sukienka. Bolerko mogło by być mniejsze i bardziej dopasowane, ale uwielbiam jego kolor w połączeniu z granatem. Dla przypomnienia moje ostatnie buty, bo chyba na nie czekałam, żeby zrobić te fotki, bo kiecka dano wisi w mej "garderobie" ;) Aaaa miało być bez ględzenia :) No to GO: