środa, 25 stycznia 2012

Stosownie do...

… płci, wieku, figury, typu urody i stanowiska. Czyżbym w końcu znalazła ideał..?!?! ;)

Jako, że ciągle mam zamiar chudnąć stwierdzałam, że nie ma co kupować spodni. Z jednym wyjątkiem, o którym pisałam TUTAJ. Natomiast zapragnęłam sukienki. Zwykłej. Tylko tyle, że miała być szara, żeby do urody pasowała. Zakupiłam więc taką najtańsza na Allegro. I kurna, zachwycona nią jestem. Już nawet zamówiłam druga w innym kolorze, bo jest mięcisia, cieplusia itd.

Pierwszy zestaw bardziej "wyjściowo", ale chciałam ją zaprezentować samą. Jak na mnie to prawie bez dodatków ;) Czyżbym się starzała i polubiła tego typu ciuchy..? hmm... Jeszcze nie miałam okazji się tak ubrać.





 Druga- prezentowana poniżej - wersja miała już swoją premierę w pracy. Bardzo się spodobała koleżance (podobnej postury jak moja) i również sobie zamówiła dwie hurtem. Nie wiem czy się cieszyć z tego powodu czy nie (bo co będzie jak jednego dnia bierzemy się w te samo wdzianko...?) Cóż, fakt pozostaje faktem.


sukienka - allegro, koczyki - H&M, reszta występowała już dawno w mojej szafie

sobota, 21 stycznia 2012

Futrzakowa torebka

Różne spojrzenia na ostatniego zwyklaka.

Wersja zapięta i rozpięta.
 Mój najnowszy nabytek torebkowy. Nie dość, że miły w dotyku to najlepsze, że można ją nosić na różne sposoby. Na razie się z nią nie rozstaje :)
 No i jeszcze parę tradycyjnych zdjęć.


spodnie - z bazarku, bluzka - F&F, koszula - sh, kamizelka - allegro, szalik - szafa, buty - CCC, pierścionek - H&M, bransoletki - hand made i pasek z szafy, kolczyki - szafa

wtorek, 17 stycznia 2012

hmm...

Nie wiem co napisać o dzisiejszym stroju. Poza tym, że tunikę prezentowałam już latem. Teraz chciałam tę lekkość włączyć do ówczesnego stroju. Mam mieszane uczucia co do efektu. I dlatego nic nie napiszę tylko od razu przechodzę do rzeczy.









 tunika - KappAhal, spodnie - bazarek, wdzianko - allegro, reszta z szafy

sobota, 14 stycznia 2012

Jailhouse Rock


Jak zobaczyłam te zdjęcia to jakoś tak mi się z tym skojarzyło: więzienne są paski a rock'owe dodatki.... właściwie czemu nie...? Nawet sobie zaczęłam nucić pod nosem tę piosenkę Elvisa ;) Oj  lubiłam go czasami posłuchać tak samo zresztą jak The Beatles. No ale nie o tym miało być.


Kiedyś poziomych pasków unikałam jak ognia, bo gdzieś w "mądrej gazecie" wyczytałam, że pogrubiają. I wiele lat się słuchałam. Przyszedł ten dzień, że olałam i zaczęłam je nie tylko nosić ale wręcz polubiłam. Nie za często ale już nie patrzę na "skutki uboczne". 
Spodnie i buty te same co w poprzednim poście, tylko już podwinięte nogawki. Do tego dżinsowa kamizelka, którą w lato często nosiłam, a ostatnio jakoś zapomniałam, a przecież to, to "co tygryski lubią najbardziej" (no jedna z tych rzeczy :))

Zdjęcia niestety znów w domu (niestety jak wiadomo tak teraz będzie) i znów nie do końca jestem z nich zadowolona. Włosy jakieś za czerwone, a na pewno nie w faktycznym kolorze etc. Nie ważne, też się zamierzam z tym pogodzić i więcej tego nie komentować. Reklamacje nie będą uwzględniane ;)




bluzka - F&F, kamizelka - C&A, spodnie - skośnoocy na bazarku, byty - Martens, biżuteria - szafa

piątek, 6 stycznia 2012

Trzej Królowie...

Dziś niczym Trzej Królowie (Ja, Haneczka i mój mąż) przybieżeliśmy do ostoi kultury zwanego kinem :)  A wypad do kina + Haneczka mogło w końcu zaowocować jakąś fotką na blog.
Kolorystyka dobrana do "urody" czyli dużo granatu i trochę innego, jaśniejszego odcienia z tej rodziny. Dla wygody i kontrastu moje kochane Martensy. W prawdzie już na fotkach odkryłam, że wyciągnięcie nogawki na nie nie było do końca "fajne", ale ujdzie.




 Ciepło było więc nie było problemów z rozebraniem, jednak okrycie wierzchnie miałam. No trochę mało zimowe ale pasowało do butów ;)