Im dalej w noc tym bardziej człowieka gnie. Po poprzednim zestawie miało być coś bardziej użytecznego na co dzień. Ale co ja zrobię, że już wyobraźnie się rozhuśtała i przy tej wygodzie zamiast grzecznej góry zrobiłam coś znów z rodzaju jazdy po bandzie. Do ciapkowatych spodni dodałam jeszcze więcej ciapków !!! Dobrze, że chociaż kolorystyka utrzymana.
Już po tych eksperymentach mam definitywny dość tych spodni. Rzucam je w kąt. Ciekawe czy za rok odkopię i będę próbować dalej ;)
Chciałam słowo o fryzurze. Efekt jest zamierzony :) Moja grzywa nie pasowała mi do tej stylizacji.
Dobra uwaga na oczy i lecimy: :)
Szczerze mówiąc, to eksperyment nr.3 podoba mi się najbardziej! Bo te ciapki i wzorki, chociaż jest ich dużo, to współgrają ze sobą i jest takie czekoladowo-złote boho :)
OdpowiedzUsuńBaleriny cudne :)
Ale wolę Twoją grzywę niż te ugrzecznione loczki :P
Ja tam modowym ekspertem nie jestem. albo mi się coś podoba, albo nie. Przyznaję, że ta eksperymentalna stylizacja podoba mi się najbardziej. A fryzurka bardzo dziewczęca:)) Pozytywnie!
OdpowiedzUsuńTen eksperyment najlepszy:) Ale ja do tych spodni(które cały czas bardzo mi się podobają)zakładałabym najzwyklejsze podkoszulki jednokolorowe i dużo wisiórów, naszyjników etc :D
OdpowiedzUsuńWidziałam, że przyjdzie taki moment, że nie będę wiedziała nic ;) Jedni będą woleć grzywę drudzy loczki :) Nic, będzie dalej w zależności od nastroju nie opinii :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jednomyślne jesteście w kewstii, że to wygrywa pojedynek w eksperymentach :)
I kurcze, właśnie stwierdzam, że ja nie mam żadnego zwykłego, jednokolorowego podkoszulka :(
Zgadzam się z Sivką.
OdpowiedzUsuńNie jestem znawcą mody, więc nie mi oceniać. Mogę mówić jedynie o swoim guście. A jeśli o mój gust chodzi - to nie zestawiłabym tych spodni z tą tuniką. Wiem, że jest taki trend zestawienia różnych materiałów ale ja tego nie czuję. Raz, na wiosnę założyłam płaszcz w paski do bluzki w kropki i czułam się jakbym zrobiła szaleństwo swojego życia :)
Baletki są śliczne :)
bardzo ładne buty :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz, zapraszam Cię na moje rozdanie. Nagrodą jest dowolny kosmetyk ze sklepu Crafterie :))
Pozdrawiam serdecznie :)
fajne zdjęcia;) POWODZENIA W BLOGOWANIU:) Jeśli lubisz przeglądać modowe blogi zapraszam do mnie:) zachęcam do obserwacji;**
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie!wlasnie poluje na takie butki.
OdpowiedzUsuńale masz przepiękna fryzure! tunika idealna!
OdpowiedzUsuńGrzywa wymiata :)
OdpowiedzUsuńA czy szaleństwo to zła rzecz...?? :)Rozumiem że ciuchach nie lubisz Asiu poszaleć, a na innym gruncie? :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę poddać pod głosowanie swoją fryzurę ;) ale poczekam z tym połowy września ja już będzie czwarty fryz do wyboru ;)
Dziękuję wszystkim za komentarze :)
Ta wersja moim zdaniem jest najlepsza...a fryzura bardzo ładna...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńświetnie - do twarzy Ci w ciepłych czekoladowych brązach, efekt eksperymantów zaliczony na 5
OdpowiedzUsuńciekawie:)
OdpowiedzUsuńA mnie podobają się wszystkie eksperymenty najbardziej drugi za to w trzecim masz genialną fryzurę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńta stylizacja podoba mi się najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem :) Może? Zależy na jakim? :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wygląd to wychodzę tak, że czuję się, że wyglądam dobrze :) Trochę jednak myślę jak jestem przez innych odbierana. Gdy zaszaleję to reszta nie wie, czy zaszalałam, czy mam taką psychikę :D Lubię się ubierać tak, by nie myśleć ciągle o tym, co mam na sobie :) Ale to jestem ja :) Czekam na następnego posta :)
Aha - co do fryzurki - to na moją opinię nie możesz liczyć. Jesteś tak ładna, że pewnie włosy ostrzyżone na 3 mm i pofarbowane na zielono by Ci pasowały.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie weźmiesz tego za inspirację :D
ładne okularki ;D
OdpowiedzUsuńBastamba, Claudia, Renia, Kasiek, Inoppartune - dziękuję.
OdpowiedzUsuńThimble Lady, a to ciekawe. Bo zgodnie z moją paletą kolorystyczną ciepłych barw powinnam unikać :) Wydawało mi się, że ta bluzka to ciemniejsza czekolad, że wcale nie jest tak ciepła :)
Asiu nie wiem, na jakim gruncie. Tak ogólnie czy lubisz czasem zaszaleć i działasz spontanicznie. Ja bardzo często może dlatego też tak szaleję z ubraniami. Ciekawa jestem czy u Ciebie to też się przekłada czy jest wyjątkiem potwierdzającym regułę.
A z tą fryzurką to mnie ubawiłaś :) Choć muszę Ci powiedzieć, że na zapałkę chodziłam już ostrzyżona (choć nie zieloną :)) i nie byłam do końca przekonana, bo od razu zapuściłam do tej długości co widać obecnie.
Kobieto!!!!! Zapuść włosy!!! Błagam!!!! Albo choć, ja Cię oskalpuję i zamienimy się czuprynami, ok? Ja mam długie proste druty w kolorze brąz a marze o Twoich lokach, tylko musiałabym je ze dwa lata hodować żeby były boskie:D
OdpowiedzUsuńTa od trampek;)
Ta od trampek ;) a nie wiesz, że to zawsze tak jest, że się chce dokładnie odwrotnie niż się ma :) Ty chcesz kręcone ja proste... Choć przyznam, że od kiedy są prostownice jestem zadowolona ze swoich włosów, bo mogę mieć raz takie raz takie. Z kręceniem chyba jest więcej zachodu niż z prostowaniem. Także nie zamieniam się ;) :P
OdpowiedzUsuńA, i na razie nie planuję zapuszczać. jeszcze jeden eksperyment przede mną.
Długich włosów w życiu nie zakręcisz "na pudla" chyba że jest coś ciekawego o czym ja nie wiem?
OdpowiedzUsuńEksperyment? Jednak skusisz się na sugestię Asi?:D
Ta od trampek:)
Ale ja im dłuższe mam te włosy tym mniej kręcone. Nie znam się za bardzo na kręceniu, ale na pewno są jakieś metody. I na pudla to bym nie chciała :)
OdpowiedzUsuńNo, nie nie tak jak Asia sugerowała :)
Pozdrawiam Cię "od trampek" :)