Niedzielnie, ale z przed tygodnia jako kontinuum. Po pikniku obudziłam się z paskudnymi objawami typowymi dla kaca. Co dziwne trochę, bo nie dość, że na pikniku nic nie piłam, to ponad 1,5 roku kropli alkoholu w ustach nie miałam!! Byłam jednak umówiona z przyjaciółką więc zignorowałam samopoczucie i heroicznym wysiłkiem wyskoczyłam z łóżka.
Nie żałuję oczywiści. Kawa w Mac'u jako pierwszy zabieg stawiania na nogi była dobrym wyborem.
Wybrałyśmy się między innymi nad zalew. Można było złapać trochę promieni wystawiając paszczę do słońca. Choć wiaterek od wody dmuchał niewąski. Poobserwować lekko już jesienna przyrodę. Potem było grane centrum handlowe, ale to już inna bajka, nie psujmy nastroju ;)
Ogólnie dzień bardzo udany.
Dziękowałam za słońce i wynalazek jakimi są okulary przeciwsłoneczne. Malować po zstąpieniu z łóżka nie miałam siły i chyba tego dnia to nawet by się miało z celem.
Ubranie zwyczajne, bo oczywiście musiało być wygodne i nie myślałam też o zestawach. Wyszło, że postawiłam na coś wg zaleceń i założyłam szersze dżinsy. Będę je nosić, zaakceptowałam, ale zdecydowanie wolę te niekorzystne dla mojej figury :P Jestem też zadowolona z koloru wierzchniego topika. Podoba mi się ostatnio kolor szmaragdowy. Chyba bym się nie obraziła jak bym miała jakiś prawdziwy szaragdzik w kolekcji biżuterii ;)
Spodnie, topiki - Bon Prix, marynarka - za szafy zakupiona kiedyś na allegro, buty - Clarks,
torebka - TK Max, zegarek - allegro, "bransoletki" - twórczość własna
Na zdjęciu poniżej Haneczce udało się uchwycić spadające liście i jeden śmiga mi koło grzywki zaraz koło mojego uformowanego przez wiatr "kukuryku".
fot. Haneczka
A tuta nasze wspólne zdjęcie. fot. aparat ;)
I znów trochę przyrody. Cypelek na zbiegu rzeczki i wylewu z zalewu ;)Poprzednio było o bocianach, a teraz łabędzie w locie. Nie mam odpowiedniego obiektywu więc niestety bez odpowiedniego zbliżenia. Jednak jak kliknąć i powiększyć ciut lepiej je widać.
fot. własne
bardzo ładne zdjęcia :)) takie jesienne :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się bransoletki zestawione z zegarkiem :)
OdpowiedzUsuńwoah you look gorgeous ! :)) I'm falling in love with your hairstyle <3
OdpowiedzUsuńŁadnie połączyłaś kolory, świetne zdjęcia, ostatnie super uchwycone....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, kawa w Mac'u jest najlepsza na tego typu dolegliwości;)
OdpowiedzUsuńpozytywne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńśliczne dodatki:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Cały set bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńsliczne kolory:) do twarzy Ci w szmaragdowym jak i żółci:):*
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia końca lata
OdpowiedzUsuńw tych kolorach wyglądasz bardzo optymistycznie, do twarzy Ci w nich
Piękne zdjęcia. Zazdroszczę Ci tych wypadów. Masz wiele pięknych miejsc wokół siebie :)
OdpowiedzUsuńWiem że się powtarzam ale jestem kompletnie zauroczona Twoimi paznokciami. Świetny kształt! :)
Pozdrawiam.
Szmaragd z żółtym tworzy wesoły, twarzowy duecik! A co do dziergania, to bardzo proszę o dużo więcej (bo widzę łańcuszek z włóczki):D
OdpowiedzUsuńO jak sympatycznie! Spotkania z przyjaciółką to jest to! Wyglądasz tak pogodnie, kolorowo! I dobrze, trzeba rozweselać świat dookoła:)
OdpowiedzUsuńMood, też się dziwiłam, że już tyle jesieni na świecie :)
OdpowiedzUsuńKrólewna, rozważam czy nie na robić i nie zakładać więcej, będzie dodatkowy ogrzewacz ;)
Margaret, thank you very much :)
Bastamba, dziękuję.
Nika, zapomniałam dodać, że sama kawa nie wystarcza, dodatki jedzeniowe też robią cuda :)
Cuks, jeilliebean, Anula. Lindi, ThmbleLady -dzięki
Emily, miejsc jest ale i tak nie odwiedzam ich tak często jak by można było. Jeszcze raz dziękuję za komplementację paznokci, mogę o tym czytać często ;)
Sivka, najgorsze, że ja mam do tego dziergania słomiany zapał. Jeszcze łańcuszek to mogę strzelić raz na jakiś czas. Z reszta gorzej. Od zeszłego roku leży zrobiona jedna getra i nie zanosi się, żeby doczekała się niezbędnej do noszenia bliźniaczki :)
Ramonies, tak nie ma nic lepszego niż spotkanie z przyjaciółką to zawsze pozytywnie nastraja i masz racje, że świat w miarę możliwości też trzeba rozweselać. Dobrze, że chociaż koralami mogę :)
Oooo czuję się niemalże zaszczycona tym, że wzięłaś pod uwagę moją propozycję z szerszymi spodniami do tego żakietu:) Ale masz racje, w węższych spodniach wyglądasz lepiej.
OdpowiedzUsuńNa kaca najlepsza jest przyjaciółka a już taka z którą poprzedniego dnia się imprezowało jest niezastąpiona:)
Ślę pozdrowienia
Ta od trampek:)
TOT :) Już abstrahuję w których jak wyglądam, ale w tamtych lepiej się czuję. A z przyjaciółką niestety nie balowałam. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSwietne kolory!!A zegarek genialny!! Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.saymejustine.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpozytywny blog :) a kolor szmaragdowy też lubię, i super wyglada w makijażach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
zapraszam do siebie na bloga, możesz wygrać zestaw pędzli do makijażu : www.matleenamakeup.blogspot.com
Piękne kolory, ale zegarek zauroczył mnie na maksa ;)
OdpowiedzUsuńkolczyki masz świetne! Wrócę tu bo fajnie się Ciebie czyta
OdpowiedzUsuńNaprawdę pozytywnie u Ciebie :) Hmm, jak to dobrze, że te typowe dla kaca objawy mnie nigdy nie dotyczą, nawet po większej imprezie :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńNo, te buciki są naprawdę śliczne, samą mnie zauroczyły! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie jak zawsze , mnie najbardziej podoba się marynarka no i biżuteria oczywiście. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiekny zegarek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuń