Wracając od fryzjera nie mogłam się zdecydować czy mi się podoba czy nie.
Z jednej strony fryzjer nie chciał mi zrobić tak jak chciałam. Z drugiej w końcu on chyba lepiej wie, to może ma rację.
Włosy z założenia miały być fioletowe. Czysty fiolet. Jednak moje kłaki były za ciemne i wyszło jak wyszło czyli jakiś burgund. Po drugi miały być turkusowe refleksy. Co Tomek odradził, nie ze względu na urodę czy pasowość do mojej paszczy, ale ze względów praktycznych, że się zmywają po 3 myciach. Zamiast tego dał dwa pasemka które miły być w kolorze chłodnej czerwieni.
Fryzurkę też chciałam inną, nastroszona z tyłu i u góry z prostą grzywką. Ostatecznie zdałam się na fachowca i pozwoliłam zrobić to co mam.
Uczesanie może niezłe ale raczej nie dla mnie. Kolorek taki mogę ponosić. Zawsze to jakaś zmiana i znów jestem wyraźniejsza i widać moje oczy. Także godzę się z sytuacją.
Za chwilę jednak się zastanawiam jak by jednak było tak całkiem jak chciała to może było by lepiej.
Potem, no ale przecież tak da się chodzić. I znów fryzura jest uniwersalna. Grzywka na boczek jeden, drugi, do przodu. Sama mogę spróbować postawić boki i walnąć coś co było w zamyśle. Może i pokręcona się nada. Ogólnie nie ma co szukać dziury w całym.
I tak w kółko :)
Na drugi dzień rano. Zaspany człowiek nie bardzo pamięta co wczoraj robił. A tu w lustrze widzę najpierw księżyc w pełni i dopiero gdzieś potem fryzurę. Ostatecznie. Kolor podoba mi się. Reszta nie jest źle ale dobrze wcale. Pragnienie posiadania prostych, miękkich włosów zaowocowało w za duże ulizanie jak na mnie. Może jak zrobię po swojemu, po myciu będzie trochę lepiej. Eksperyment nie do końca udany ale z pewnością potrzebny mi był. Czuję się inaczej.
Pierwsze opinie ludzi:
mąż : dziwnie, pieczarka- poprzednią fryzurę określał jako bardzo ładnie, czyli jakaś wykładnia jest :)
co odważniejsze koleżanki w pracy - kolor super, ale grzywka chu... lub oklapnięte
reszta: nowa fryzura (bez komentarzy :))
Nic to. W końcu kiedyś pisałam, że nie tylko dobre rzeczy pokazuje się na blogu, zatem konsekwentnie ujawnię swoją podobiznę na drugi dzień po fryzjerze. Już zaczęły żyć swoim życiem, także nie jest już taka krucha grzywka i idealnie prosta jak wczoraj.
Najpierw na wypadek jak by ktoś trafił kto nie wie jeszcze jak wyglądam, zdjęcie zrobione wieczorem, dzień przed pójściem do fryzjera.
Z założenia w tym samym miejscu, stroju i o tej porze miało być zrobione zdjęcie po zmianie. I nawet było, ale kompletnie nie było widać koloru więc zrezygnowałam i wstawiam to dzisiejsze robione na świcie. Jednocześnie to zapowiedź następnego postu.
Jak by coś, to się nie przejmować i wszelakie uwagi walić śmiało. :)
Bardzo na plus!
OdpowiedzUsuńHmmm szczerze mówiąc, to sama nie wiem, bo ja osobiście nie lubię takich "przylizanych" fryzur ale to u siebie, ale niektórym to pasuje, właśnie się zastanawiam, czy Ty do takich należysz...i wydaję mi się, że tak! Niby grzeczniej, ale jakoś bardziej elegancko? poza tym wyszczupla Ci to buzię?:) Ogólnie- całkiem mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCzekam na dalsze zdjęcia :)
nie umiem się zdecydować w której fryzurze ci lepiej. poprzednia miała pazura (grzywka fajna!), ale to cięcie pięknie podkreśla Ci oczy :-)))
OdpowiedzUsuńPatrzę z pół godziny na Ciebie i pewnie jeszcze drugie bym popatrzyła. Już wiem kto od tego patrzenia będzie mi się dzisiaj w nocy śnił ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie wyglądasz źle. Inaczej. Ja już kiedyś pisałam, że masz tak ładną buzię, że mało co będzie w stanie Cię oszpecić. Ale bardzo dobrze, że ten fryzjer nie zgodził się na fioletowo-turkusowe włosy (za dużo mangi moja droga :p). Wyglądasz ładnie, ale ta fryzurka, gdzie kawałek włosów miałaś wygolony podobała mi się bardziej. Wiem wiem, że musiałabyś chodzić co tydzień do fryzjera, dlatego tylko zaznaczam. Wiesz co, spróbuj sobie do tej grzywki mocno podkreślić oczy ciemną kredką :) Powinno wyjść super! I tak jak Moda przemija... czekam na więcej zdjęć i jestem ciekawa na te modyfikacje grzywki.
A co do koloru - bardzo ładny. Uwielbiam żywe kolory, moja fryzjerka nigdy nie potrafiła mi wyczarować takiego ładnego żywego koloru! :)
wiesz co, w ogóle odjęłaś sobie 10 lat tą zmianą. spróbuj może, po wyprostowaniu grzywki ukierunkować ją trochę na bok. wtedy będzie idealnie. kolor też mi się podoba, chociaż chciałabym zobaczyć prawdziwy fiolet z turkusem :D z własnych doświadczeń wiem, że nie ma za ciemnych włosów, tylko fryzjerzy nie lubią rozjaśniaczy :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Mamałgosią - fryzura Cię odmłodziła! Pomysł na kolory miałaś zajebisty. Fryzjer ma robić jak Ty chcesz, a nie on! Tego w fryzjerach nie lubię najbardziej - nie słuchają co się do nich mówi, tylko chcą realizować swoje wizje :)) Ale cięcie świetne!!!
OdpowiedzUsuńi dlatego tak bardzo boję się fryzjerów... :) próbuję sobie wyobrazić fiolet z turkusem na głowie, hmmm intrygująco :)
OdpowiedzUsuńdla mnie w tej wersji wyglądasz bardzo dobrze, zgadzam się z dziewczynami, że fryzurka odjęła Ci lat, świetny kolor, fajna prosta grzywa, z której na pewno można wyczarować kilka ciekawych wariantów - jestem na TAK!!!
Kolor cudny.
OdpowiedzUsuńA fryzura... jak dla mnie za bardzo uklepana. Jest ok, ale wolę Cię rozwichrzoną i asymetryczną :)
Dziękuję dziewczyny za komentarze. Nie spodziewałam się takich przychylnych opinii.
OdpowiedzUsuńOczy jak na mnie to już tutaj były mocno podkreślone, ale ok spróbuję mocniej ;)
To połączenie fioletu (ciemnego takiego śliwkowego) z turkusem wyglądała na prawdę świetnie. Widziałam. Jednak praktycznie dla samego zrobienia zdjęcia, faktycznie może była by przesada, stąd maił być jaśniejszy fiolet.
Wczoraj uczesanie było jeszcze "pofryzjerowo", dziś już mam grzywkę trochę ukierunkowaną na bok. A po myciu to będzie już całkiem inaczej. Zresztą jak bym się nie starała to i tak nie będzie tak jak po wizycie w salonie. W sumie sama jestem ciekawa co będzie dalej :)
To prześlij nam szybko zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNadal sobie jednak nie mogę Ciebie wyobrazić w kolorach fioletowo - turkusowych. Może dlatego, że zawsze byłam zwolenniczką włosów naśladujących naturę. Nie wiem dlaczego inni piszą o odmłodzeniu Ciebie, dla mnie to Ty cały czas wyglądasz na dwadzieścia parę lat :)
Ja tam się cieszę, że mnie fryzjerzy hamowali w moich pomysłach. Bo tak miałabym już grzywkę, przy której jeszcze bardziej bym miała okrągłą buzię i włosy zniszczone trwałą :D I byłabym ruda :D
Późniejszym wieczorkiem na pewno już będą dostępne wszystkie zdjęcia, jak tylko się obrobię to w pierwszej kolejności to zrobię, więc jeszcze chwila cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńPrzemiła jesteś Asiu. Dziękuję za taki komplement :)
No i co było by złego w tym, że byłabyś ruda? ;) A grzywka jaka to byłaby co to podkreśla okrągła buzię? Nie taka jak moja? ;)
Czytając notkę i to, że fryzura jest dziwna, pieczarkowa :D już na serio się przestraszyłam. W końcu dobrnęłam do zdjęć i jestem na TAK. Co prawda, trudno tak zobaczyć fryzurę na jednym zdjęciu, ale mnie się podoba. Kolor jest bardzo ładny, a te czerwone pasemka są świetne. Czekam na więcej zdjęć, np. jak wygląda z boku, jak w ogóle wygląda np. przy ruchu głową w bok, no wiesz takie tam :)
OdpowiedzUsuńFajna ta fryzurka, kolor obłędny :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:*
OdpowiedzUsuńmnie się Twoja nowa fryzurka bardzo podoba:) sama bym się tak obcięła,ale niestety moje odstające uszy na to nie pozwalają:(
Czytając co napisałaś trochę się obawiałam , tu całkiem fajna fryzura. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdobrze, że dałaś fote "przed" bo ja tu 1szy raz, a moje wrodzone lenistwo nie pozwoliłoby na cofnięcie się o 1 post ;) super, podoba mi się i cięcie (wcale nie jest ulizane) i kolor. Tylko kolor to pewnie za długo się taki ładny nie utrzyma. (to poprzednie pisałam ja ino zapomniałam się przelogować, więc skasowałam)
OdpowiedzUsuńWolałam Cię w poprzedniej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna fryzura, miliard razy lepiej ; )
OdpowiedzUsuńProsta grzywka dodaje charakteru i elegancji.
Twoja twarz, mimo że jest okrągła, wygląda o wiele lepiej w takiej oprawie. Po prostu uroczo :)
Mówi się, że prosta ciężka grzywka jeszcze bardziej uwypukla mankamenty, chociaż kto powiedział że okrągła buzia to wada?
Sama mam taką i noszę też prostą grzywkę do linii brwi : )
Dziękuję dziewczyny. Podniosłyście mnie na duchu. Już nie będę każdej z osobna odpisywać. Każdy komentarz jest dla mnie cenny i bardzo się cieszę, że zechciałyście je zostawić.
OdpowiedzUsuń