Dwa ostatnie dni były dla mnie mocno intensywne. Ciężka fizyczna praca w robocie biurowej. W szczegółach się nie będę powtarzać, bo pisałam już o tym na drugim blogu. Tam też wyczytać można, że nawiedziło mnie ADHD skutkiem czego w tym ogromie zajęć zachciało mi się jeszcze cyknąć szybkie fotki telefonem w miejscu pracy. Przez co jakość ucierpiała ale za to roboczy strój biurowy uwieczniony został i pokazany niniejszym będzie :)
I jeszcze słówko o koszuli. Autentyczny vintage :) Ja ją mam już ze 20 lat a było odziedziczona po pewnej Holenderce zaprzyjaźnionej rodzinie.
spodnie - Kappahl, top F&F, koszula, trampki - szafa
Nie widzę dokładnie ale masz ciekawy wisiorek. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wisiorek jest mało widoczny, ale chyba jakiś ładniutki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sportowa elegancja! :D
Koszula bardzo oryginalna, takiego połączenia dawno nie widziałam (o ile w ogóle ;)). Bardzo mi się podoba, choć sama nigdy pewnie bym się tak nie ubrała. Kwiatki są śliczne.
OdpowiedzUsuńStrój bardzo ładny a koszula ma się dobrze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWisiorek już był w zbliżeniu poza tym nie można po takiej "sesji" wymagać za dużo ;)
OdpowiedzUsuńMam sentyment do tej koszuli, a Ty Keisi masz zupełnie inny styl więc wcale się nie dziwię, że byś nie włożyła :)
Pozdrawiam
bardzo fajna koszula- ma ładny print:)
OdpowiedzUsuńJak ja Cię lubię w takich lekkich, luźnych stylizacjach.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :*
świetna koszulaaaa :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Twojej koszuli!
OdpowiedzUsuńPozwolisz, że będę do Ciebie częściej zaglądać :)
Pozdrawiam Fajnajna
Dziękuję dziewczyny.
OdpowiedzUsuńFajnajna dziękuję i jasne! Zapraszam.