Z powodu ostatniego samopoczucie nie mam nowych zdjęć, ale przypomniało mi się, że mam jedno ubranko zaległe z październikowej soboty gdzie byłam na imieninach u teściowej.
Okoliczności wymusiły rodzaj ubrania. Tzn nie to, że ktoś mi kazał ale to był taki wewnętrzny raczej przymus, jak z "kreacją" na jubileusz mamy. Na takie uroczystości ubieram się w taki a nie w inny sposób. "Założyłam nogi" - tak określa mój mąż jak wskoczę w sukienkę. Tym razem dokładnie to była spódnica, podciągnięta pod brodę.
Założyłam buty w których nie bardzo umiem się poruszać, ale że rodziciela męża mieszkają 200 metrów dalej to dałam radę. Do tego u nich jest jeszcze ten zwyczaj ściągania butów w progu i goszczeniu się na boska więc buty można było przewietrzyć.
Do tego narzuciłam dżinsóweczkę dla kontrastu wymuszonej "elegancji" i gotowe.
Zdjęcia były robione na gorąco po powrocie od teściówki czyli wieczorem znów we własnym przedpokoju.
ubranko w całości z szafy kupione w przeszłości jedynie kurtka aktualna z C&A
Buciki masz super....ładnie w całości...pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńSzykownie, buty ekstra :)
OdpowiedzUsuńa mi się tym razem nie podoba. widać, że to podciągnięta spódnica, z tą bluzką i kurtką (która jest jak dla mnie trochę bezkształtna) jakoś nie gra.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz! Super naszyjnik i buty :)
OdpowiedzUsuńWow, podoba mi się:) Pomysł z podciągniętą spódnicą bardzo fajny:) Butki boskie! I naszyjnik!
OdpowiedzUsuńA naszyjnik, to sama robiłaś? Łańcuchowe koraliki, to coś, co Sivki lubią najbardziej:D
OdpowiedzUsuńświetny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńnaszyjnik super!
OdpowiedzUsuńTroszkę gryzie mi się ta bluzka z sukienką/spódnicą. Ale jak czujesz się w takim zestawie dobrze, to jest to najważniejsze! :-))))
Całość bardzo elegancka, buty prześliczne,jak zwykle biżuteria super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi się podoba :)) Naszyjnik jest ładny, tylko koszula z dżinsu mi tu nie pasuje.
OdpowiedzUsuńlennylemonade1.blogspot.com
Jeśli Ci się podoba ta długa spódnica jako krótka, to może przejdź się do krawcowej? :) Gdybyś włożyła czarną bluzkę to naciągnięta po szyję spódnica by się nie rzucała tak w oczy. Nie wiem czemu mam wrażenie, ale może takie coś jeszcze stanie się modne, bo tego jeszcze chyba nie było?
OdpowiedzUsuńDopiero teraz zobaczyłam jakie Ty masz zabójcze nogi przy takiej długości spódnicy i takich butach. Myślę, że powinnaś częściej wkładać takie zestawy.
Co do kurtki: moim zdaniem totalnie nie pasuje. Całość jest elegancka, a ta kurtka.. Są dżinsowe bardziej eleganckie wersje kurtek, ale ta na pewno do tego nie należy. Poza tym uważam, że długość i prosty krój (bez wcięcia w talii) nie za bardzo Ci służy. A przynajmniej nie w tej stylizacji.
Ale jak tak patrzę na ostatnie zdjęcie (nie zwracając uwagi na kurtkę), gdzie bluzka i spódnica zlewają się kolorystycznie to muszę przyznać, że całość wygląda genialnie :) Myślę, że przerobienie jej na krótką byłoby świetnym pomysłem :)
ładnie. fajny makijaż. Kurtka troszkę zakrywa talię, bardzo szkoda. Bo bez niej to wcięcie jest zabójcze! :D
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł z tym podciągnięciem spódnicy :D W ogóle nie widać, że to nie sukienka, za to koronka bardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń