Jakoś się uparłam, żeby udowodnić, że mam inne sukienki :) Jakoś coraz krótsze one są. Spokojnie więcej chyba już kiecek chyba nie posiadam.
Dziś bez komentarzy, żeby nic nie sugerować ;)
Jednym słowem super... Ja bym pewnie dała legginsy, ale dobrze, że tego nie zrobiłaś :) Mam nadzieję, że na dniach będzie pogoda, żeby właśnie w takich kieckach chodzić! :) Pozdrawiam :)
Dziękuję :) Przyznam, że też często dodaję legginsy, bo w samej nie mam tak odwagi biegać na co dzień. Używam jej głównie jak chodzę np. na basen, do samochodu i do budynku, bo łatwiej i szybciej się rozebrać. Tudzież na inne okoliczności, ale do pacy chyba bym się tak nie wybrała.
Dlaczego nie? Przecież masz super nogi! I sukienka nie zakrywa ledwo co tyłka? :) Jest przeurocza, masz może jakieś balerinki w jednolitym kolorze tych kwiatków na niej? Tak mi się wydaje, że ładnie by wyglądało :) Czy dobrze zgaduję, że masz na imię Ula? :)
Wydawało mi się, że odwzorowanie czerni i szarości z sukienki jest dobrym pomyłem :) Tak mam czarne balerinki i zakładam je jak wdziewam do niej legginsy. Co do imienia, już się poprawiłam. Mam na imię Monika i już jest w części o mnie. Nie wiem co się stało, jak go tworzyłam tak właśnie to wyglądało. Jakiś chochlik :) I nie wiem dlaczego wywnioskowałaś, że Ula? :)
Dziękuję za miłe słowa. Sukienka jest bardzo wesoła i fajnie w niej wyglądasz!! Masz zgrabne nogi i powinnaś je eksponować więc moim zdaniem taka długość jest dla Ciebie super!
Czemu czarne balerinki? Chodziło mi o bordo, na zdjęciu widzę bordowe balerinki. Wydaje mi się, że bordowe dodatki świetnie by podkreśliły ten element sukienki. Dlaczego Ula? Od UJeja. Myślałam, że to jakaś przeróbka. Inga to Twoje drugie imię, jak rozumiem? :)
Tak Inga mam na drugie. UJeJa - tak jak w tule - paczątki od Ubrań Jedzenia i Jogi :) Źle zrozumiałam z tymi balerinkami. Pewnie masz rację ale niestety bordowych balerinek się nie dorobiłam :) Bordowe mam tylko na obcasie ale to za eleganckie do tej sukienki.
Jestem w trakcie przeglądania Twojego bloga i nie mogłam się oprzeć - czas na komentarz :)
Mimo niestandardowego rozmiaru wyglądasz świetnie! Ubierasz się a nie przebierasz, dodatkowo podkreślając swoje zalety - to lubię oglądać na blogach :) Jesteś dowodem na to, że nie tylko XSki mogą dobrze się prezentować. Gratuluję i zazdroszczę!
PS. Ta sukienka jest śliczna i dobrze na Tobie wygląda. Tylko żadnych legginsów, one wszystko zepsują :)
Jednym słowem super... Ja bym pewnie dała legginsy, ale dobrze, że tego nie zrobiłaś :) Mam nadzieję, że na dniach będzie pogoda, żeby właśnie w takich kieckach chodzić! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna sukienka :) fajnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że też często dodaję legginsy, bo w samej nie mam tak odwagi biegać na co dzień. Używam jej głównie jak chodzę np. na basen, do samochodu i do budynku, bo łatwiej i szybciej się rozebrać. Tudzież na inne okoliczności, ale do pacy chyba bym się tak nie wybrała.
Dlaczego nie? Przecież masz super nogi! I sukienka nie zakrywa ledwo co tyłka? :)
OdpowiedzUsuńJest przeurocza, masz może jakieś balerinki w jednolitym kolorze tych kwiatków na niej? Tak mi się wydaje, że ładnie by wyglądało :)
Czy dobrze zgaduję, że masz na imię Ula? :)
Wydawało mi się, że odwzorowanie czerni i szarości z sukienki jest dobrym pomyłem :) Tak mam czarne balerinki i zakładam je jak wdziewam do niej legginsy.
OdpowiedzUsuńCo do imienia, już się poprawiłam. Mam na imię Monika i już jest w części o mnie. Nie wiem co się stało, jak go tworzyłam tak właśnie to wyglądało. Jakiś chochlik :)
I nie wiem dlaczego wywnioskowałaś, że Ula? :)
Dziękuję za miłe słowa. Sukienka jest bardzo wesoła i fajnie w niej wyglądasz!! Masz zgrabne nogi i powinnaś je eksponować więc moim zdaniem taka długość jest dla Ciebie super!
OdpowiedzUsuńAnula ja również dziękuję za miły komentarz i fatygę :)
OdpowiedzUsuńCzemu czarne balerinki? Chodziło mi o bordo, na zdjęciu widzę bordowe balerinki. Wydaje mi się, że bordowe dodatki świetnie by podkreśliły ten element sukienki.
OdpowiedzUsuńDlaczego Ula? Od UJeja. Myślałam, że to jakaś przeróbka. Inga to Twoje drugie imię, jak rozumiem? :)
Tak Inga mam na drugie.
OdpowiedzUsuńUJeJa - tak jak w tule - paczątki od Ubrań Jedzenia i Jogi :)
Źle zrozumiałam z tymi balerinkami. Pewnie masz rację ale niestety bordowych balerinek się nie dorobiłam :) Bordowe mam tylko na obcasie ale to za eleganckie do tej sukienki.
Popieram asiunie - bardzo zgrabne nogi!
OdpowiedzUsuńDziękuję Sikorko :)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie przeglądania Twojego bloga i nie mogłam się oprzeć - czas na komentarz :)
OdpowiedzUsuńMimo niestandardowego rozmiaru wyglądasz świetnie! Ubierasz się a nie przebierasz, dodatkowo podkreślając swoje zalety - to lubię oglądać na blogach :) Jesteś dowodem na to, że nie tylko XSki mogą dobrze się prezentować. Gratuluję i zazdroszczę!
PS. Ta sukienka jest śliczna i dobrze na Tobie wygląda. Tylko żadnych legginsów, one wszystko zepsują :)
Sukieneczka śliczna , Pani również . Bardzo mi sie podoba ta sukieneczka , pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuń