poniedziałek, 17 października 2011

A tak se...

Zanim wskoczyłam w niedzielę w futro w piątek jeszcze biegłam w leniej sukience maxi. Ciepłe rajstopy, bluzka z długim rękawem pod spodem, dżinsowa kurtka i zrobiony przeze mnie wieki temu wełniany szalik zmieniły ja w przyjazny do noszenia w tych okolicznościach przyrody strój. No dobra już wiem, że kurka bezkształtna, ale przecież z tego powodu się jej nie pozbędę :)
Nie mam ostatnio weny na pisanie, przez te moje dzienne huśtawki nastrojów. Depresji już brak ale jeszcze różne rzeczy się dzieją, że takowe huśtawki występują. Pewnie kobiety w ciąży tak mają, ale ja w powyższej nie jestem nawet w odległości mili świetlnej a nawet do comiesięcznych daleko. Widać taki czas w moim życiu. Przetrwam a tym czasem bez zbędnego dalszego gderania, fotki.

Na zdjęciu poniżej szalik uległ rozluźnieniu i jakoś tak nie za ciekawie jest, ale chciałam pokazać w wersji z rozpiętą kurtką bo dalej będzie zapięta.




sukienka - H&M, kurtka C&A, buty - Martens, szalik własne hend made czy tam DIY jak kto woli :)

15 komentarzy:

  1. Za plecami masz kwitnące dalie - więc jeszcze chyba nie tak zimno... Choc pewno po drodze już były przymrozki :-) Ten uśmiech, którym ozdabiasz zdjęcia zaprzecza chandrze, ale widocznie tak umiesz... Szapo ba - też " w dole" jestem, ale na buzi mam " :-( " częściej.....
    Pozdrawiam - Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne pierwsze zdjęcie. Wyglądasz tak promiennie. Uwielbiam Twój uśmiech.

    Ah, no i szacunek za szalik :)

    OdpowiedzUsuń
  3. swietne zestawienie sukienki, kurtki i martensów! bardzo fajnie to wszystko wyglada:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze zdjęcie genialne! Gra niebieskości kurtki, żółci i szarości na szaliku podkreśla w piękny sposób kolor Twojej skóry i włosów. Prześlicznie na nim wyglądasz.
    Fajnie, że zdecydowałaś się na martensy do sukienki. Takie połączenie przypomina mi moje szkolne lata, gdzie glany + długa spódnica były hitem. Spróbuj jeszcze z tą granatową sukienką. Szkoda, że nie pokazałaś, co włożyłaś pod tą sukienkę, jak się prezentuje. Ale ogólnie cały zestaw jest świetny :)

    Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem nieodmiennie zakochana w tych Martensach, fajnie że przełamujesz stereotyp dotyczący noszenia takich butów, bo jak słyszę, że "nie wypada" albo że "kobieta nie powinna..." to nóż mi się w kieszeni otwiera...
    kolory na jesień - to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie smutaśne pierwsze zdjęcie ;)
    Bardzo fajnie wykorzystałaś swoją maxi ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Martensy i sukienka super! Z resztą, co ja gadam - cała jesteś super. Mów co chcesz, ale wyglądasz bardzo optymistycznie. No, może tylko mina z pierwszego zdjęcia zdradza prawdziwy stan ducha.... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietna fryzurka i dzieki tym kolorkom na szalikujeszcze prominniej wygladasz.

    OdpowiedzUsuń
  9. i te buciska - uwielbiam je!!! wyłaniają się z pod kiecki jak grzyb z czerwonym kapeluszem z runa leśnego :) cudo
    życzę Ci wiele sił i samozaparcia do pokonania, i to jak najszybciej, jesiennych smuteczków

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna maxi i buty też super, niestety zimno się robi i trzeba wskakiwać w cieplejsze ciuszki....pozdrawiam i poprawy nastroju życzę...

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialne Martensy, też mam czerwone i krótkie.
    Obserwuję i zapraszam do mnie
    http://milamodastyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję wszystkim, jesteście tymi milszymi chwilami w tych huśtawkach nastroju.

    Anonimowy, uśmiech mam bardzo często na ustach, potrafię się uśmiechnąć do kogoś pomimo, że emocje inne. Druga sprawa, że są różne rodzaje uśmiechu.

    Asiu, to co było pod spodem nie było dobre, by prezentować samo :) A do granatowej sukienki nie wiem czy zdążę jeszcze założyć jak tak dalej pójdzie z pogodą.

    Tattwa, też się spotkałam z opinią, że za stara już jestem do takich butów. Na szczęście to było do tej pory pojedyncze zdarzenie, większości się podoba a i tak najważniejsze, że ja czuję się w tym świetnie, nie? :)

    ThimbleLady - fajne porównanie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy na humor ciut lepiej podziała moja opinia, że to bardzo ładna sesja? Nadal jestem wierną fanką butów, czerwone lakierowane Mertensy stoją bardzo wysoko na mojej liście marzeń odzieżowych :) Tylko dlaczego niby kurtka jest bezkształtna?

    OdpowiedzUsuń
  14. ale buty cudowne!!!!!!!!!!! pozdrawiam i zapraszam do siebie do obserwacji:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyglądasz jak zwykle super ani śladu huśtawki nastroju, buzia uśmiechnięta. Pozdrawiam i powrotu dobrego nastroju życzę

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wizytę, cenne uwagi i wszelakie opinie. Pozdrawiam :)