niedziela, 13 listopada 2011

Powrót do życia

Prawie tydzień leżenie w łóżku i długi weekend sprawiły, że mam duże zaległości. I nie chodzi mi tylko o posty.
Próbuję je nadrobić i rzetelnie przeglądam wszystkie Wasze wpisy, ale jest ich aż tyle, że z komentarzami już nie dam rady. Uprzejmie proszę o wybaczenie.

Poniżej przedstawiam ubranie, które było wymogiem chwili. W związku z brakiem możliwości ruchowych i czasowym "inwalidztwem", na początku musiałam mieć luźne spodnie które z trudem i tak wkładałam. Buty były całkiem poza zasięgiem więc uroda tu nie miała nic do rzeczy, musiały być takie, żeby tylko wsunąć i iść. (Skarpetki zakładał mi mąż. W wykonaniu faceta to śmiesznie wygląda - choć mnie do śmiechu nie było. Trochę to wręcz żenujące. A jak się napatrzyłam na te działania, to jak zrobiło się zimniej to rajstop nawet już nie próbowałam chcieć mieć ;) ). Potrzebowałam też coś ciepłego na grzbiecie. I tak wyszedł poniższy zestaw.







kamizelka - C&A, spodnie - Bon Prix, szalik, buty - szafa

11 komentarzy:

  1. bardzo fajny pozytywny blog.
    Oglądałam Twoje zmagania na 2 blogu,trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna kamizelka....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zestaw bardzo wygodny, kamizelka super, najważniejsze że wracasz do zdrowia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Już myślałam, że Ci się znudziło blogowe ciuchowanie...czy ciuchowe blogowanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak człowiek chory to też musi dobrze wyglądać, to poprawia nastrój:) Bardzo fajnie ci wyszło, kamizelka jest super! Cieplutko, wygodnie i ładnie! Wszystkie zdjęcia ładne, ale 3 podoba mi się najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
  6. na zdjęciach w ogóle nie widać że coś Ci dolega ,wyglądasz świetnie,życzę szybkiego powrotu do zdrowia,nie daj się:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Haneczko bardzo mi się podoba ta kamizelka.
    Muszę przyznać, że jak zobaczyłam ją jak tylko kupiłaś to sceptycznie byłam do niej nastawiona.
    Ale super na Tobie leży i tak "szczuplutko" w niej wyglądasz :).
    Szkoda, że już jej nie ma w C&A bo bym spapugowała... ale ja to zawsze żałuję po fakcie jak prawdziwy polak ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dobrze mieć "kochanego męża"!
    Jestem zakochana w Twojej kamizelce!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej.Pierwszy raz weszłam na Twojego bloga i będe wpadała częściej.Nie będę oryginalna jak stwierdze,że kamizelka w tym zestawie rządzi.Wydaje się taka ciepła i mięciutka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z joanną, zdjęcia nie są 'chorobliwe', wręcz przeciwnie - promienny uśmiech świetnie dopełnia przepiękne oświetlenie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ma nic milszego jak usłyszeć, że coś praktycznego i cieplutkiego jest też niezgorsze w wyglądzie :)
    Dzięki dziewczyny. Buźka :*

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wizytę, cenne uwagi i wszelakie opinie. Pozdrawiam :)