czwartek, 3 listopada 2011

Postawmy sprawę po męsku.

Od jakiegoś czasu myślałam o męskim stylu i założeniu poniższego zestawu. Ten drugi wariant miał być w połączeniu z kapeluszem, parasolem coś jak w "Deszczowej piosence". Za nim doczekał się realizacji (i pewnie zamiast niej bo za zimno by biegać w świetle latarni w tym stroju) jest w innej odsłonie.
U mamy wpadł mi w ręce kaszkiecik. Od razu skojarzyło mi się z chłopcami z któryś tam lat (jak wiecie jakich to uzupełnijcie :)), taki "dandysik" miał być. Choć nie dandys to "mężczyzna przesadnie dbający o strój i o przestrzeganie form". A to raczej tak trochę "nicponiowatość" była w założeniu... Dobra nie wdając się w utarczki słowne, tak powstał zestaw nr 1.
A druga wersja tylko poglądowo choć też z tą czapeczką i zmienione dwa detale. Jak liczyć zapiętą i rozpiętą kamizelkę to trzy ;)










22 komentarze:

  1. Bardzo ładnie Ci w tej czapce, w męskim stylu wyglądasz świetnie....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę Pana, świetnie się pan prezentuje w szczególe i w ogóle, od czapki po buty :D
    Lubię baby, które mają w sobie (na sobie) coś męskiego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie :) Nie pomieszałaś stylów więc jestem happy ;) Podoba mi się dołożenie chustki - zresztą jak mogłoby mi się nie podobać skoro ja śpię w chustkach ;) Czapka ma jedynie ten minus, że nie pokazuje Twojej nowej fryzury :)

    Szkoda, że przestałaś pisać, co masz skąd :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bastamb i Sivka, żebym sobie nie wzięła do serca i nie zaczęła całkiem jak chłop ;) Dzięki za miłe słowa.

    Asiu. Dziękuję. Fryzura jeszcze stara, ale nowa w sumie nie wiele się różni poza odświeżeniem koloru :)
    A nie piszę - choć się staram - ale ta cała garderoba pochodzi z demobilu i nawet jak bym pamiętała skąd to było to tam już wieki tego nie ma. To są rzeczy z gatunku wielowiekowego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. My jesteśmy tanie dranie... ;)
    Super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie, no kaszkiecik wymiata! Jest świetny:) Całość prezentuje się i elegancko i z lekką nutą... męskości :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Uroczo wyglądasz jako ten dandysik! :)
    Bez czapki tez mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  8. świetnie wyglądasz- niby po męsku ale jednak bardzo kobieco:) super:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem jak to robisz ale każdy styl do Ciebie pasuje. Wyglądasz świetnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. fajne zestawy, z charakterem i sporym luzem - jestem na tak

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawie sobie to wymyśliłaś, wyglądasz niebanalnie ! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Bez kaszkietu o niebo lepiej :)
    Szkoda, że zrezygnowałaś z prostej grzywki, wyglądałaś w niej o wiele korzystniej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wersja z czapeczką na plus!
    Buty, które połączyłaś z danym strojem znajdują się również w mojej szafie :)
    Z męskiej garderoby uwielbiam spodnie na "luźniejsze dni :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmmm napiszę tak: kamizelka bardzo dobrze wpływa na figurę... Czyli wyglądasz po prostu zajebiście :) Pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo udany zestaw, rzeczywiście przywodzi na myśl takiego 'łobuza' ;) Śliczne buty!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ty to potrafisz bawić się modą i za kazdym razem wychodzi Ci to świetnie,bardzo udany zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  17. matko bosko, ależ masz okropnie przebarwione zęby! zamiast wyszukiwać ciuszki, to leć do dentysty, to doda ci uroku, którego nie masz w nawet najpiękniejszym ubraniu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Genialny zestaw! Buty mnie oczarowały!

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję wszystkim za komentarze.

    Oczywiście szerzej muszę się odnieść do anonima. Winszuje, że Ciebie natura obdarzyła pięknym białym uśmiechem lub że stać Cię na takie zabiegi u dentysty. Jak kiedyś wygram w totka nie omieszkam fundnąć sobie olśniewającego uśmiechu.

    OdpowiedzUsuń
  20. błagam cię, lepiej zrezygnować z kilku nowych ciuchów i za parę miesięcy zafundować sobie wybielanie, niz chodzić codziennie w czymś nowym z takim uśmiechem. zresztą takie zęby nie biorą się z niczego, więc obdarzanie przez naturę nie ma tu nic do rzeczy. pielęgnacja, kochana, pielęgnacja, od mycia, nitkowania i płukania zębów jeszcze nikomu nic się nie stało.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakoś tak się składa, że w zeszłym miesiącu nic nie wydałam na ciuchy a w tym tylko 45 zł, więc trochę to zbieranie pieniędzy by potrwało. Tym bardziej, że mam słabą kość i tak regularnie muszę wydawać na dentystę więcej niż bym sobie życzyła.
    A myję zęby jak najbardziej, tak jak trzeba i to testując raczej te droższe pasy wybielające i jest jak jest. Nie będę z tego powodu chować się po kątach albo rezygnować z uśmiechu kiedy moja dusza jest radosna.
    Dziękuję jednak za zwrócenie uwagi i na pewno będę o tym pamiętać.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wizytę, cenne uwagi i wszelakie opinie. Pozdrawiam :)