Ci którzy zaglądają na mojego drugiego bloga widzą, że jestem na "wygnaniu", na wsi, w lesie.
Ostania rzeczą o jakiej tu się myśli to ubranie. Wkładam rano getry termoaktywne, na to grube spodnie od dresu, ze starych czasów i na górę jeszcze parę warstw niepodobnych do żadnych konkretniejszych ciuchów.
Miło jest tak totalnie zapomnieć o ciuchach. Makijażu... Jedyne "kolory", które pojawiając się na mojej twarzy, to zaczerwienienia od mrozu lub "czarne wąsy" tudzież inne "części zarostu" wymalowane samoczynnie węglem. "Zajebiście" Ehh
No tak odskocznia fajne na chwilę, ale marzy mi się już powrót do domu i poranny problem: "co założyć do pracy" :)
Z plusów poza totalnym luzem, jest las i możliwość łażenia po nim. Stał się moją jedyną rozrywką tj. ten spacer pt Nordic Walking, który staram się uprawiać regularnie. Fajna rzecz jak się okazje, choć wcale nie aż taka prosta jak by się wydawało na pierwszy rzut oka.
I właśnie przed taką jedną wyprawą "na kijki" postanowiłam sobie cyknąć parę fotek i Wam pokazać moje obecne wcielenie ;).
o tak taki rodzaj sportu mi sie podoba, chociaż wydaje się lekki jest tak naprawdę ciężki :)
OdpowiedzUsuńSą różne natężenia tego sportu, jak wybrałam oczywiście ten najprostszy ;)
UsuńDobrze jest co widać po fantastycznym uśmiechu, czapka super. Pozdrawiam i powodzenia życzę
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu :)
Usuńooo!! widzę, że ten sport popularny jest wśród blogerek :D. Ja czekam aż odpuszczą mrozy - nie mam samozaparcia do chodzenia w takie zimno (i odpowiedniej odzieży niestety też nie posiadam) tylko pozazdrościć miejsca na wędrówki z kijkami, szkoda, że nie mogę się przyłączyć ;D
OdpowiedzUsuńNie widziałam, że jest popularny :) Mnie tylko ze względu na okoliczności pchnęło w tym kierunku, też bym wolałam poczekać do cieplejszych czasów :)
Usuńmam takie same kijki!!!w mrozy odpuściłam sobie chodzenie, ale trzeba chyba się zaprzeć i iść:))
OdpowiedzUsuńmasz fajną czapę:D
No to jak już masz wprawę to na pewno Ci było by lepiej. A mróz jak się rusza to nawet nie jest taki straszny. A jak jest słońce to i pyszczek można opalić ;)
UsuńMiło tak spędzać czas i tyle u Ciebie aktywności, brawo...super czapa...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńPodziwiam! Ja ze sportów to tylko siatkówka i podnoszenie ciężarów w jednym, czyli dźwiganie siat z produktami spożywczymi dla rodziny:))
OdpowiedzUsuńOj to bardzo odpowiedzialny sport i krzepę trzeba mieć nie wąską :)
UsuńMój tata jest fanem "kijków". Będąc u rodziców dorwałam jego książkę na ten temat i się zdziwiłam, że to tak specjalnie trzeba chodzić. Myślałam, że wystarczy iść i machać tymi kijkami jakby się nie zauważyło, że gwizdnięto nam narty. A tu proszę :D
OdpowiedzUsuńFajne, pozytywne zdjęcia. Co do stroju się nie wypowiem, sportowe ciuchy to nie moja bajka :D
Też na początku tak myślałam, póki nie przegrzebała internetu :)
UsuńCiuchy masz rację, nie ma tu co oceniać, bo jak piałam to tylko zło konieczne. Nie będę inwestować w porządne ciuchy sportowe na 2 tygodnie a raczej parę wymarszów :)
super czapka a moje kijki leżą w kącie:P
OdpowiedzUsuń