poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Podkreślam dalej

Tzn uwydatniam dalej niestrudzenie wszystkie swoje wady :) Czyli znów mega dopasowana kiecka. I następna też będzie sukienka, choć już inny fason. Nadrabiam chyba wszystkie lata nie noszenia tej kobiecej części garderoby. Jak mówi mój mąż "zakładam nogi" i  teraz mogłabym biegać w nich na okrągło. Nie chybnie starość mnie dopadła :)
Wdzianko występowało tutaj jaki ubranko świąteczne ale do pracy też na pewno się tak wybiorę, czy nie...? :)





  A tu niżej, uchwycone znienacka... a tak se podryguje :) Tylko co się tańczy w święta?? Kujawiaczka czy inszego oberka ... ;)


25 komentarzy:

  1. I kolejna super sukienka i bardzo dobrze, że nadrabiasz jeśli tylko sprawia Ci to przyjemność ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak ładne masz te nogi, że ja się zastanawiam, dlaczego do tej pory chowałaś je w spodniach i płaskich butach. Są tak idealne, że uważam, że powinnaś wyrzucić wszystkie spodnie ;) Ale naprawdę, to wygląda świetnie. I ten Twój nowy styl, taki elegancki, bardziej prosty (w sensie bez tony dodatków) naprawdę Ci służy. Choć "służy" jest moim zdaniem zbyt słabym słowem na określenie tego :) Po prostu wyglądasz zajebiście :) I proszę, dalej tak, nie zmieniaj tego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety te nogi mają poważną wadę, ale też po woli zaczynam ją olewać :)
      Bardzo dziękuję, bardzo ładnie to napisałaś :)

      Usuń
    2. Nie wiem, jaką WADĘ mogą miec TAKIE nogi - czepiasz się....
      Jestem podobnej do Twojej postury i mam gruuubbbbeee łydki....
      Nie masz takich ??? No nie !!! To się nie czepiaj i eksponuj !!!!
      Pozdrawiam wielkanocnie :-)) Ania B.

      Usuń
    3. Nie czepiam się łydek, na te nie narzekam :) jest inna poważna wada, której tutaj akurat nie widać :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Uważam, że bardzo dobrze robisz, że zmiana jest na wielki plus! Masz bardzo kobiecą sylwetkę, w sensie masz wcięcia gdzie trzeba, obłości gdzie trzeba. Naprawdę warto to podkreślać! Zdecydowanie tak trzymaj! Aha, podpisuję się całkowicie pod komentarzem Asiuni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję "uprzejmościowo" :*

      Usuń
    2. A tam, nie pierdziel! Wyglądasz świetnie! Odkopałam też zdjęcia na twoim blogu, o z tego posta: http://ujeja.blogspot.com/2012/01/stosownie-do.html. W tej sukience też podkreślasz kobiecość i uważam, że działa to na wielki plus, co oczywiście nie znaczy, że w spodniach i tuniczkach wyglądasz źle!

      Ale wiesz co, rozumiem cię z tą chęcią jednak ukrywania... Ja mam straszne bułeczki i stale je ukrywam, nieśmiało nosiłam ołówkową spódnicę tuż po jej zakupie, ale jak widać po ostatnich postach stwierdziłam, że mam to gdzieś i noszę ją z największą lubością. Nie ma co specjalnie się kryć, bez przesady! :)

      Usuń
    3. I kto tu pierdzieli :) Ołówkowa spódnica jest dobra dla każdej kobiety i ja u Ciebie nie widzę tego co Ty piszesz :) Najważniejsze, że doszłaś do tej "lubości" w noszeniu jej :) i tak trzymaj :)

      Usuń
  4. Piękna sukienka i buty, ślicznie wyglądasz, a tańczyć można co kto chce:) Pozdrawiam świątecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. zupełnie nie wiem, czego się czepiasz z tym podkreślaniem ;) ostatnie zdjęcie przefajne, a fryzurę Twoją uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja także podpisuję się pod komentarzami dziewczyn :) Wyglądasz pięknie i bardzo kobieco w sukienkach, a nogi masz po prostu świetne, więc ubieraj się tak jak najczęściej! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nowa Ty na 5+, wyglądasz fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. I powinnaś jeszcze bardziej eksponować nogi i skrócić sukienkę do kolana (albo i przed!) :) A tańczy się to , co w duszy gra. Możesz nawet zapogować:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo masz rację, zupełnie zapomniałam o tej subtelnej odmianie tańca jakim jest pogo, bardzo było by adekwatne do sytuacji :)

      Usuń
  9. świetne są te zdjęcia:) nono i piękne masz nogi, pasują do Ciebie sukienki ! pozdra

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. On też znienacka i też próbował ze mną podrygiwać ;)

      Usuń
  11. co za metamorfoza, co za zmiana...!!! na +!!! zainspirowałaś mnie;) za mies. mam w rodzinie komunie, miałam założyć bluzkę i spodnie (noszę XL), ale NIE! pójdę na połów w poszukiwaniu jakiejś fajnej sukienki, dziekuje za inspiracje:):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana koniecznie biegaj do sklepu po sukienkę. :)Kiedyś ten ciuch wydawał mi się postarzający i nie wygodny, a teraz proszę, zapałam miłością. A jak Ty jeszcze mniejsza jesteś to będziesz na pewno brylować i czuć się świetnie :) Zdaj relację jaką nabyłaś kieckę i jak się czułaś :)
      Pozdrawiam

      Usuń

Bardzo dziękuję za wizytę, cenne uwagi i wszelakie opinie. Pozdrawiam :)